Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Oko na język - Oko na język Oko na język - Oko na język Oko na język - Oko na język

2.09.2016
piątek

Czy wolno chwalić PiS, chociaż łamie konstytucję?

2 września 2016, piątek,

Ostatnio w polskiej debacie publicznej słychać mocne stwierdzenia, że w Polsce niemożliwa, ba, wyjątkowo niewskazana jest bezstronność wobec dwóch skłóconych obozów – nazwijmy je pisowskim i antypisowskim.

Wśród krytyków PiS często spotkać można twierdzenia, że nie wolno zachowywać pozycji neutralnej czy też symetrycznej. Skoro bowiem PiS łamie konstytucję, należy stosować metodę opozycji totalnej. Ostatnio przykłady takich wypowiedzi można było znaleźć choćby w „Newsweeku”.

Zastanówmy się dłużej nad tymi argumentami. Zakładają one, iż osoby, które starają się zachować krytycyzm wobec obu obozów, albo są oportunistami (wybierającymi miałką moralnie strategię w celu przetrwania), albo cynikami (niewiernymi fundującym demokrację zasadom). Czy rzeczywiście tak jest? Spróbujmy doprowadzić argumentację w duchu krytyki totalnej do logicznego końca. Jeśli stosujemy ją konsekwentnie, nie wolno np. chwalić 500+ (jak czyni to na przykład, skądinąd nie bez zastrzeżeń, część polskiej lewicy).

W najnowszej historii Europy istnieje klasyczna analogia tego rodzaju krytyki totalnej. Otóż w Republice Federalnej Niemiec zadawano pytanie, czy jej niesławną poprzedniczkę, III Rzeszę, wolno za cokolwiek chwalić. Zaś w szczególności – czy wolno chwalić jej system opiekuńczy – rząd Hitlera bowiem szczycił się, iż jest spadkobiercą pionierskiej polityki opiekuńczej Niemiec pod rządami Bismarcka.

Zasadniczy argument, wypowiadany przez (przeważających w dyskusji) przeciwników chwalenia nazistowskiego państwa opiekuńczego, brzmi następująco. Wedle klasycznej definicji Williama Temple’a państwo opiekuńcze to takie, które stawia sobie za cel „ochronę sprawiedliwości oraz promocję dobrobytu ludzkiego” [1]. Trudno uznać, że rzesza nazistowska zachowywała którąkolwiek z tych wartości w ich uniwersalnym znaczeniu. Było to, jak pisze Kiran Klaus Patel, rasowe państwo opiekuńcze, tzn. mogło chronić sprawiedliwość oraz promować dobrobyt co najwyżej w odniesieniu do tzw. rasy aryjskiej. Było to także państwo totalitarne, wojenne i mordercze [2]. Wszystkie jego działania były zatem skorumpowane dokonywanym w jego ramach moralnym złem – zatem jest niewłaściwe chwalenie czegokolwiek, co należało do jego polityki.

Jednak czy wolno przeprowadzić analogię między PiS a III Rzeszą? Jak wiadomo, polska debata publiczna obfituje w wyraziste sformułowania. Porównania PiS zarówno do brunatnego i czerwonego totalitaryzmu – podobnie zresztą jak porównania Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera, Stalina, Putina i Erdoğana (warto zajrzeć do raportów przygotowywanych przez Obserwatorium Debaty Publicznej) – pojawiały się w ostatnich miesiącach tak często, że można mieć wątpliwości, czy zwracają jeszcze czyjąkolwiek uwagę.

Twierdzę, że podobne argumenty stanowią przykłady radykalizacji, które są na dłuższą metę szkodliwe zarówno dla dyskusji publicznej, jak i poziomu polskiej polityki, i że jest tak z dwóch powodów.

Po pierwsze, ponieważ jakkolwiek gęganie gęsi kapitolińskich jest pożyteczne, to używane w dyskusji publicznej argumenty powinny mieć właściwe proporcje. Nie należy porównywać państwa PiS do III Rzeszy (ani Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera oraz innych moralnych monstrów), ponieważ zaciera to obraz rzeczywistości. Przeciętny Polak, karmiony porównaniami do III Rzeszy przynajmniej od 12 miesięcy (czyli od czasu sprzed wyborów parlamentarnych 2015!), słysząc kolejne takie zdanie, może już ze zniecierpliwieniem wyłączać odbiornik, ponieważ porównania te nie mają przełożenia na jego życie codzienne.

Po drugie, ponieważ wielu z owych przeciętnych Polaków korzysta dziś z efektów działania rządu PiS, czego być może najbardziej namacalnych przykładów jest 500+. Ale zadajmy jedno pytanie: czy naprawdę chcemy powiedzieć ludziom, którzy zgłosili się o to świadczenie, i dzięki niemu wkładają co miesiąc 500, 1000, 1500 złotych do skromnego budżetu domowego, że pieniądze te są zbrukane, złe, a oni nie są moralnie w porządku, przyjmując je?

Na koniec podkreślmy: to wszystko nie oznacza jeszcze, iż PiS nie można krytykować z innych pozycji. Szczególnie sprawa Trybunału Konstytucyjnego i diagnozowanej przez Adama Bodnara de facto zmiany polskiej konstytucji z 1997 r. domagają się wciąż pilnej uwagi. Ale gdy temperaturę konfliktu podnosi się do tego stopnia, że możliwe jest już tylko moralizowanie, prowadzi to, po pierwsze, do coraz gwałtowniejszych plemiennych, wzajemnych ataków – przy czym polaryzacja taka do pewnego stopnia opłaca się nie tylko jednej stronie, i tym trudniej z nią zerwać. Zaś po drugie – prowadzi to do wypychania umiarkowanie myślących obywateli z chęci uczestnictwa w polityce oraz zainteresowania nią.

Autor: Karolina Wigura

Karolina Wigura, szefowa Obserwatorium Debaty Publicznej Kultury Liberalnej.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 27

Dodaj komentarz »
  1. Jak dają – brać, jak biją.- uciekać bez wchodzenia w szczegóły skąd są te pieniądze, a jeśli daje i zdzieli w pysk jprzy okazji ak drzewiej w czasach pańszczyzny bywało to też nic się nie stanie. Dopóki daje albo przynajmniej przymyka oko na złodziejstwo może robić co chce.

    Jaeżeli będą mówić o Kaczyńskim w kontekście Hitlera to jest niestety duże niebezpieczeństwo, że pospólstwo pomyśli, „ten faszyzm nie był taki zły”.

  2. Którzy Polacy krytykują PiS?
    Tytuł wprowadza w błąd i boję się, że świadomie.

    PiS ma zdecydowanie (×2) najwieksze poparcie że wszystkich partii w RP i to wcale nie ze względu jedynie na 500 plus.

    Dzisiaj wchodzą np. w życie 3 ustawy PiS.
    Darmowe leki około 1300 lekarstw dla seniorów.
    Podatek od supermarketów i
    Nakaz podpisywania umow o pracę przed podjęciem pracy.

    Wszystko to nagle okazało się możliwe po 8 latach imposybilizmu PO.

  3. „..porównania Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera, Stalina, Putina i Erdoğana ”

    Poruszyla Pani istotny problem wykraczajacy daleko poza Polske. Pobiezny przeglad mediow glownego nurtu pokazuje, ze porownania jak w powyzszym cytacie sa rzecza powszechna nawet w powaznych, zdawaloby sie, zrodlach informacji. Polska nie jest tutaj wyjatkiem. Nie sadze by w najblizszym czasie cokolwiek moglo sie zmienic – poprawic.

    Pozdrawiam

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. 500+ nie ma nic wspólnego z poparciem dla PiS. Kiedyś wszyscy za to zapłacimy, więc jesli teraz nie wezmę (furda dzieci, kredyt trzeba spłacać), za 2-3 lata będę w czarnej (rozpaczy), bo teraz nie zyskam, a za 2-10 lat stracę. Co więcej, jeśli dziś nie wezmę, PiS przetrwa dłużej.

    PO dała podwyżki nauczycielom a później nauczycielom akademickim. Czy miało to jakiekolwiek przełożenie na zawartość urn wyborczych? Wątpię. Tzn. te podwyżki zahamowały odpływ elektoratu, ale go nie powstrzymały ani nie odwróciły. Tak samo będzie z dzisiejszymi podwyżkami np. w wojsku. Zwłaszcza że podwyżka dla Jacka to obniżka dla Marioli.

    Pies nie słucha tego, kto daje jeść, tylko tego, kto wyprowadza na spacer. Z całym szacunkiem, popularność PiS nie bierze się z jedzenia (500+), tylko ze spaceru (wyrazisty przekaz polityczny, nadzieja, że oni mają jakąś wizję, plan spaceru). Wybory wygrali przecież PRZED 500+. Obietnicą dalekiego spaceru – znudzony pieśnią, lud wołał o spacer!

  6. „e. Nie należy porównywać państwa PiS do III Rzeszy (ani Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera oraz innych moralnych monstrów), ponieważ zaciera to obraz rzeczywistości. ”

    No ale metody Kaczyńskiego są dokładnie identyczne jak Hitlera (jesteśmy na etapie około 1934), mamy o tym nie mówić, bo to nie wypada?
    Przecież nawet „zamach Smoleński” jest dokładnym odpowiednikiem „Dolchstoßlegende”. Właśnie przemilczanie tego „zaciera obraz rzeczywistości” – trzeba o tym mówić jak najwięcej.
    Chciałbym się mylić, ale następny rząd będzie już otwarcie faszystowski. Między innymi przez takie głupie skrupuły, że niby nie można porównywać. Trzeba porównywać!

  7. No cóż to za pytanie??
    Przecież Ci co biorą te 500+ a nie cierpią PiS są tak samo moralnie zbrukani niczym PiS, którzy wciąż narzeka na UE, a pieniądze ochoczo z niej bierze….

  8. Otóż to. Pińcet x n należy traktować jako obniżkę płaconego podatku i koniec. Ideologia nie ma tu nic do tego.
    Może jeszcze, jeśli głosowałem na PiS, w działalności nie powinieniem odliczać kwalifikowanych kosztów tej działalności od przychodu, żeby biedniusi rząd jeszcze bardziej nie zbiedniał?

  9. Mysle, ze to fałszywa alternatywa, która proponuje Pani Redaktor. Należy dać w takiej sprawie diagnozę holistyczna, czyli w przypadku PiS – stwierdzić, ze ta władza działa na szkode państwa i jego obywateli, nawet jeśli czasem im coś skapnie, jak te „pińcet”. A skoro dochodzimy do wniosku, ze jest to element szkodliwy w naszej rzeczywistości, należy go zwalczać z całą mocą dobierając środki właściwe, czyli skuteczne. Porównywanie PiS-owskiej Polski do III Rzeczy mija się z celem. Nikt z pokolenia, którym PiS zawdzięcza władzę, nie bardzo sobie zdaje sprawę z tego, czym była III Rzesza, bo nie uczyli się historii w szkole, a dziś nic nie czytają, bo im się nie chce i nie mają takiego zwyczaju. Podejrzewam, ze żadne argumenty werbalne akurat do tych ludzi nie dotrą, trzeba zwyczajnie poczekać, az padnie gospodarka i skończą się pieniądze na rozdawnictwo. Natomiast wszelka dyskusja i historyczne porównania mogą się odbywać w kręgu ludzi przyzwyczajonych do wymiany zdań i opinii, czyli np. wśród czytelnikow „Polityki”. I oby nas było coraz więcej, zamiast ubywało:))

  10. Biorą zasiłek bo większość nie ma co jeść w ‚dobrobycie’ jak nam zafundowal Bolek

  11. Skoro katolicki minister sprawiedliwości Gowin miał w nosie świeckie prawo to mamy co mamy.Dla katolików konstytucja to świstek papieru bo wola Boga powinna iść przed wolą ustawodawcy ludzkiego.Skoro dają 500+ oraz koryto+ to bierz w ramach pecunia non olet! Tak kiedyś brano też 30 srebrników.Bożek pieniądzem zwany kusi warto dać świeczkę i ogarek dla świętego spokoju.Biorą dotacje z Unii nazywając Unię lewacką a nawet gorzej.Przykład idzie z góry bo Rydzyk też korzysta z lewackich żródeł choć pluje na sponsora.Tak sobie myślę,że dochodzi do wynoszenia zakonu krzyżackiego bo zaczął Drang nach Osten ! ludobójstwem Słowian.Agresor zebrał rycerstwo Europy przeciwko Słowianom przypominające narodowościowo dzisiejsze NATO podobnie wehrmacht z logo Gott mit uns ! na klamrach.”Kwiat” Europy zwanej chrześcijańską po drodze zakładał KL aby pokonać Wschodnich Słowian „zadeptując” po drodze katolików niearyjskiej rasy żyjących w złym czasie i miejscu.Tak sobie myślę,że od czasów krzyżackich nie zmieniła się strategia wojskowa Zachodu czyli szukania przestrzeni kosztem suwerennych narodów.Warto sprawdzić narodowość wehrmachu po Stalingradem bo przypomina skład narodowościowy Szczytu NATO w Warszawie.Zjednoczeni w nowej chrześcijańskiej wersji Drang nach Osten ?! kiedy od południowej flanki wchodzą partyzanci z gołymi rękami.Najciemniej bywa pod latarnią !

  12. ‚Przeciętny Polak, karmiony porównaniami do III Rzeszy przynajmniej od 12 miesięcy (…) może już ze zniecierpliwieniem wyłączać odbiornik, ponieważ porównania te nie mają przełożenia na jego życie codzienne’
    Mam wrażenie, że przeciętny Niemiec (z grubsza: nie komunista i nie żyd) w dobie wielkiego kryzysu też zapewne nie odczuwał innego przełożenia władzy nazistów na swoje życie codzienne niż działania ich państwa opiekuńczego. Dostał pracę przy państwowych budowach lub w fabryce (uzbrojenia?), socjal, mieszkanie (pożydowskie?). Patrzył więc obojętnie jak SA biło inaczej myślących, cieszył się, że ‚obcy element’ znika z ulic i wszędzie zapanowuje swojska, germańska normalność. Ręki nie przykładał, oporu nie stawiał, frukty zbierał. I tak było dopóki władza nie zaciągnęła go w kamasze i nie wysłała np. na wschodni front. Bo tak jest w dyktaturze, że kiedy szary człowiek odczuje problem, to już jest zwykle o wiele za późno… Wracając zaś do Polski: nie przejmowałbym się ‚znudzeniem’ przeciętnego człowieka, trzeba raczej myśleć jak jeszcze dobitniej ukazać grozę sytuacji – wiem, że kaleczy to subtelniejsze gusta, ale ewidentnie żyjemy w czasach nowej pauperyzacji. Pisowcy przez 8 lat karmili społeczeństwo narodową histerią i przesadą, aż wygrali. Może więc dla odmiany czas na pro-demokratyczną histerię?

  13. Dziekuję za ten głos rozsądku. Bicie w bębny i udarzanie z pozycji wysokiego C, tłumne jęczenia w stylu Kasandry męczą ludzi i są kontrproduktywne. Zwłaszcza, że podlane słabo skrywaną, bądź otwartą pogardą dla wyborców PiS (odsyłam do postów choćby pod blogiem p. Szostkiewicza, skąd ta pogarda wylewa się tsunami, przy wręcz poczuciu stosowności jej okazywania). Mnie to odrzuca. Nie podoba mi sie wiele w rządach PiS, tak jak wiele nie podobało mi się w rzadach PO. Obawiam się niestety, że środowiska okołopolityczne i okołonewsweekowe dały sobie placet na besserwisserstwo i pouczanie maluczkich z pozycji na półce pod sufitem. Słuszne a uczciwe byłoby więc gremialne odmawianie przyjęcia 500+ przy wtórze muzyki i tańców nowoczesnych. I ogłaszanie tego we właściwej prasie. Stanowisko: „biorę, bo tak osłabiam reżim” jest śmieszne. A już porównywanie Kaczyńskiego z jego kotem do Hitlera jest głupie, bo jak słusznie zauważyła autorka sprawia, że przciętny wyborca puka się w głowę i zamyka uszy na rozsądniejsze argumenty. Jesli się polityczni oponenci zapędzają w rejony absurdu, niech nie sądzą, że Kowalski pobierający 500+, mający nadzieję na wyższą minimalną i krótszy wiek emerytalny, będzie traktował takich histerycznych nostradamusów rodzimego chowu poważne. 🙁

  14. Mysle ze debata w Polsce jest taka ostra, bo jest strasznie denerwujace rozmawiac z tymi ludzmi z PiSu którzy nie rozumieja co jest panstwo prawy a po co istnieje. Nie rozumieja po co sie mowi „podlegli” a jaka roznica jest miedzy 1944 a 2010. Nic jest wiecej denerwujace niz dyskucja z glupim czlowiekiem. Jesli poziom inteligencji miedzy grupami które dyskutuja jest bardzo rózny debata jest zawsze ostra. Przepraszam ze zle pisze po polsku.

  15. PiS, podobnie jak komunizm, pójdzie na złom, jak stare, zużyte meble. Raczej wcześniej, niż później.

  16. PiS nie można krytykować? Przecież tylko tym „się żywicie”. Liberałowie, lewicowcy i lewacy

  17. Napiszę

  18. Totalne opluwanie prowadza ludzie prezesa z panem Pietrzakiem na czele.Nie ma totalnej opozycji.Byłaby w tedy ,gdyby w Sejmie siedzieli w ławach poselskich posłowie PO z zakneblowanymi ustami.Jeżeli tego nie zrobią ,to ich zakneblują inni.Ale będzie za pożno jak to było w latach 30 tych.

  19. Bardzo rozsądny komentarz. Nie popadajmy w histerię bo jak teraz uderzymy w najwyższe rejestry – to co pozostanie nam w 2019r? Do tego momentu ludzie zwyczajnie zobojętnieją na ten konflikt. Trochę jak z wkładaniem zimnej ręki do gorącej wody – w pierwszej chwili parzy ale jak zrobimy to powoli i długo w sumie może okazać się, że woda jest ,,dobrze ciepła” a nie gorąca. Na pełzającą zmianę konstytucji nie mamy możliwości wpłynąć bo to trochę jak z aneksją Krymu – Czy to wasi żołnierze? Nie! ale są ubrani w rosyjskie mundury! Takie mundury można kupić w każdym sklepie z mundurami. Krymu bez wojny totalnej obronić się nie dało, tak tego puczu bez ,,kryterium ulicznego” ma kształt Majdanu raczej nie da się powstrzymać. To pucz – nie to tylko różnice w interpretacjach Konstytucji, zresztą zgodne z wolą Narodu. Zważywszy na skalę poparcia społecznego dla Kaczyńskiego, jakość (parszywą) opozycji jak i determinację Kaczfirera bez ofiar nie obeszłoby się. Kto weźmie to na swoje sumienie?
    Oczywiście MOŻNA SPRÓBOWAĆ OGRAĆ KACZYŃSKIEGO podczas wyborów. Ale to wymaga zaprezentowania ALTERNATYWY, zważywszy, że zsumowane poparcie dla ,,partii III RP” ustępuje poparciu dla PiS. Uwagi lub postępowanie opozycji w stylu ,,spodlona ludożerka sprzedała demokrację za 500zł” są tylko gwarancją kolejnego zwycięstwa PiSu, bez oszustw wyborczych. Bez uczciwej odpowiedzi dlaczego demokracja za którą w wielu krajach ludzie oddają (a w Polsce oddawali) życie została uznana za wartą sprzedania za ,,500zł”? Kto tych ludzi doprowadził do takiego stanu? Kto zbudował demokrację wartą mniej niż 500zł? Bez tych odpowiedzi Kaczyński nawet nie bedzie musiał fałszować wyborów – czego w mojej opinii nie zawahał by się zrobić, zważywszy na to, że dla niego naturalną rzeczą było, że wybory można sfałszować, ,,co robiła PO” w mniemaniu Jarka

  20. Ciekawe, od którego momentu można coś porównywać do nazizmu lub bolszewizmu? Od policzonego milionowego trupa? Czy może od 3-milionowego albo 10-milionowego?

    Ale nazizm był przecież już nazizmem przed wybuchem wojny, kiedy trupów miał na koncie liczonych na palcach jednej ręki. Nazizm był już nazizmem, kiedy wybijano szyby w sklepach żydowskich i lano na ulicach swoich przeciwników. Nazizm był już wtedy, gdy był jeszcze lekceważonym przez ogól dziwactwem, aberracją, pośmiewiskiem. Nazizm istniał już wtedy, gdy snuto pomysły czyszczenia rasy, wywozu Żydów na Madagaskar, wyznaczaniu obywateli lepszych i gorszych sortów, tworzeniu kultu wodza, utożsamianiem pojęć narodu, partii i wodza.

    Miliony trupów pojawiły się w finale jak skutek pewnego stanu umysłów i sprzyjających uwarunkowań geopolitycznych.

    Więc pytam Autorkę: od kiedy będzie można porównywać PiS do nazioli? Od milionowego trupa puszczonego z dymem w reaktywowanym Auschwitz?

    Ale już dzisiaj mamy państwo i partię jednego wodza, Polaków lepszych i gorszych sortów, obcych co roznoszą zarazki i wszy, a może nawet już bandy bojówek bijących ludzi na ulicach w obecności i z akceptacją policji. Jak to nazwać? Normalną demokracją i normalną polityką?

  21. Wszyscy, naturalnie oprócz PiSowców, chwalący Program 500+ robią to z oportunizmu albo z niewiedzy.
    Kto chce wie, że budżet tego nie wyrobi i prędzej czy później zamelduje się kac. Niby nic strasznego dla Polaka, ale ten kac będzie bolał.
    Chwaliłbym PiS, gdyby na miejsce 500+ dla wszystkich wprowadził 500+ dla potrzebujących od KAŻDEGO dziecka.

    A poza tym co tu jeszcze chwalić? Poczynania Macierewicza, Dudy, Waszczykowskiego i innych partaczy z Prezesem na czele?

    Rządy PiSu to jeden wielki, b. szkodliwy dla Polaków CHAOS!!!

    Jestem TOTALNYM opozycjonistą!

  22. Ostatnie zwycięstwa PiS są dowodem, że totalna krytyka i totalne opluwanie przeciwnika może być skuteczne. Zaczęli po przegranych wyborach w 2007 od krzyczenia, że zostały sfałszowane. I wszystkie ich przegrane były sfałszowane. Obecna krytyka PiSu daleka jest od totalnej. Czy np ktoś z opozycji zarzuca PiS fałszowanie wyborów? Wręcz przeciwnie, prawie każdy podkreśla, że PiS ma demokratyczny mandat do sprawowania władzy. Czy ktoś powiedział, że p. Duda zdobył stanowisko oszustwem, bo nie spełnia obietnic?

  23. A moze daloby sie oceniac aspekty dzialalnosci PiS merytorycznie. Jesli 500+ nalezy chwalic, to moze tez trzeba powiedziec, ze koszta tej dobrej zmiany trzeba bedzie znalezc w szkolnictwie, albo rolnictwie. Panstwo opiekuncze ma racje bytu. Ludziom trzeba pomagac jesli nie daja sobie rady. 500+ jako dodatek na dziecko, nie na kazde jest bardzo niekonsekwentnie wprowadzane, a takze nie ma juz na nie pieniedzy. No to jak? Chwalic czy granic?

  24. Mozna rozwazac czy taka lub inna polityka – spoleczna, gospodarcza, zagraniczna – rzadu broni sie czy nie. Zadaniem opozycji jest podejscie krytyczne. W niektorych sprawach pojawia sie konsens ponadpartyjny. Tak dziala demokracja. Jednak proby obalenia demokracji, ktore wyraznie widac, wymagaja opozycji bezwzglednej. Konstytucja nie moze byc podwazana poki nie ma na to pozwolenia kwalifikowanej wiekszosci.

  25. Wlasciwie nie wiem do kogo autorka kieruje swoje pytanie.

  26. Dziekuje za ten tekst.
    Glodnym nastepnych: proby opisu tego co sie dzieje poprzez chocby intencje „sil sprawczych”. Nie te ktore silom sprawczym sie przy[pisuje, ale te rzeczywiste.
    Chocby w kwestii katastrofy smolenskiej i prob jej upamientnenia ( ze slynna brzoza wlacznie), w kwestii historii sporu o TK i drog wyjscia z niego, chocby w kwestii polskich interesow w EU czy wobec Rosji.
    Glodnym tekstow o wyzwaniach jakie przed Polska i jak wrogie sily polityczne do nich podchodza. Dyskusji nie o etykietach, ale o wartosciach.
    Szanowna autorko, da pani rade zainicjowac takie rozmowy w „Polityce”?

    W mej opinii to jedyna szansa by tytul ten wstal z martwych: by ci ktorzy rzadza dzis w Polsce chcieli sie tu wypowiadac. By Polityka dawala poczatek jakiejs mysli, nie tak jak to dzis robi totalnej niecheci.

    marcin lazarowicz

  27. Oczywiście, że chwalić można, ale nie ma za co.

  28. @Biblijny
    Ten od Lolka?

    @gogo
    A ci, którzy braki świadczenia za rządów PO, jeszcze bardziej?

    @Andrzej Falicz
    Darmowe leki są darmowe w podobnym stopniu, jak dawniej. Nieliczne i dla nielicznych. Podatku dla supermarketów jakoś nie widzę. Skutków podpisywania umów też jeszcze nie widać.

    @Gostek Przelotem
    To nie obniżka podatku. Obniżka podatku nie wymaga kilkuset tysięcy ludzi do pracy. Mogli zrobić po prostu obniżkę podatku, nie zrobili. Zabierzemy ci pięć stów mniej nie brzmi tak dobrze jak damy ci pięć stów.

    @Jacek NH
    To jeszcze i darowe okulary by się przydały…

Dodaj komentarz

Pola oznaczone gwiazdką * są wymagane.

*